
Nie napiszę, że jest to jakiś kinematograficzny majstersztyk ani że gra aktorska wyznacza nowe trendy (BTW, o ilu filmach z ostatnich kilku lat można tak powiedzieć???), ale pochwalę ten film. Za co? Za niesamowitą dynamikę, za barwność postaci, ich dobór i realizację. Za świetną choreografię i muzykę (komu nie chciało się poruszać tyłkiem przy tym filmie, ten jest drewniak!), za Travoltę-kobietę (serio, kto mógł wymyślić coś takiego?) i za wystawienie puszystej Nikki Blonsky w roli głównej. Ten film to kwintesencja dobrej zabawy, radości, którą powinno nieść kino, a także wiele mądrych pomysłów i przesłań, które pojawiają się jakby między najważniejszymi wydarzeniami. Michelle Pfeiffer jest w świetnej kondycji, Christopher Walken, choć w podeszłym już wieku, dalej gra z polotem, a cały zastęp młodych świetnie udaje czasy, których w żaden sposób nie mogą pamiętać.
Lakier do włosów (w tym przypadku tłumaczenie dobre, ale cholera po angielsku brzmi to lepiej ;) to świetna rozrywka, bardzo pozytywna energia i mnóstwo śmiechu. Kinowa rozrywka z najwyższej półki, polecam!
Lakier do włosów (Hairspray); premiera: 13.07.07; reżyseria: Adam Shankman; scenariusz: Leslie Dixon; obsada: Nikki Blonsky, Zac Efron, Michelle Pfeiffer, John Travolta, Christopher Walken, James Marsden, Queen Latifah
Komentarze