Kto z Was słyszał o Agnieszce Wójtowicz-Vosloo? W ostatnim czasie może kilka osób, które śledzą premiery filmowe w Sieci, ale wcześniej? Z pewnością była, a w wielu kręgach nadal jest to postać anonimowa. To, wbrew Wikipedii, Polka, która od dłuższego czasu przebywa w Stanach, gdzie po sukcesie krótkometrażowego Pâté w 2001 roku zainteresowała tamtejszych producentów. Co ciekawe, najobszerniejsza baza polskich filmów i twórców pomija Agnieszkę jako reżyserkę. Niesłusznie, bo młoda twórczyni przekonała do swojej wizji tak znane nazwiska jak Liam Neeson i Christina Ricci.
Czy udałoby się Wam wmówić, że nie żyjecie? Pewnie nie, pomimo całego zapału tego, kto chciałby Was przekonać. Znaleźlibyście dziesiątki sposobów na to, by udowodnić, że jednak żyjecie, że wciąż macie władzę nad własnym organizmem. Christina Ricci poprzestała na kilku takich sposobach i uwierzyła bardzo przekonującemu Neesonowi, że jest trupem. Thriller After.Life opowiada o właścicielu domu pogrzebowego, który swoją pracę traktuje serio. Bardzo serio. Sam przygotowuje całą ceremonię, a także ciało zmarłego. Poznajemy go, gdy na jeden z jego pogrzebów przychodzi Anna Taylor, młoda nauczycielka, bardzo nieszczęśliwa w życiu prywatnym. To ona stanie się ogniwem w łańcuchu fabularnych zdarzeń, ponosząc śmierć w wypadku samochodowym. Eliot Deacon, wspomniany przedsiębiorca pogrzebowy, będzie starał się pomóc Annie w przejściu na drugą stronę. Będzie z nią rozmawiał, doradzał, gdyż - jak twierdzi - tylko on może jej pomóc. Jednak ani dziewczyna ani jej pogrążony w rozpaczy narzeczony nie do końca uwierzą w to, że Anna naprawdę nie żyje.
Ciężko film Wójtowicz interpretować jednoznacznie. Przy jasnym odbiorze ideologicznym - żyj pełnią życia, inaczej staniesz się martwy jeszcze przed śmiercią - reżyserka mnoży zabiegi formalne, które mają zdezorientować widza, zmusić do myślenia. Film jest momentami wyjątkowo naiwny, kiedy indziej wydaje się naprawdę przekonujący. Znak zapytania pojawi się nad głowami wielu widzów, ale chwila zastanowienia pomoże uporządkować fakty i dostrzec spore niekiedy braki w fabule.
To jednak fabularny debiut, więc zastosujmy taryfę ulgową. Brawa dla reżyserki, a zarazem jednej ze scenarzystek za to, że udało jej się zaangażować do projektu tak znakomitych aktorów. To ważne, bo After.Life jest filmem minimalistycznym, rozgrywającym się na niewielu planach i z udziałem kilku raptem bohaterów. Pozostawia po sobie nastrój niepokoju i kilka pytań, a przecież debiutantom rzadko udaje się aż tak zaangażować widzów. Gratuluję i bacznie obserwuję.
Tytuł: After.Life
Premiera: 07.11.2009
Reżyseria: Agnieszka Wójtowicz-Vosloo
Scenariusz: Agnieszka Wójtowicz-Vosloo, Paul Vosloo, Jakub Korolczuk
Zdjęcia: Anastas N. Michos
Muzyka: Paul Haslinger
Obsada: Christina Ricci, Liam Neeson, Justin Long, Chandler Canterbury, Josh Charles
Czy udałoby się Wam wmówić, że nie żyjecie? Pewnie nie, pomimo całego zapału tego, kto chciałby Was przekonać. Znaleźlibyście dziesiątki sposobów na to, by udowodnić, że jednak żyjecie, że wciąż macie władzę nad własnym organizmem. Christina Ricci poprzestała na kilku takich sposobach i uwierzyła bardzo przekonującemu Neesonowi, że jest trupem. Thriller After.Life opowiada o właścicielu domu pogrzebowego, który swoją pracę traktuje serio. Bardzo serio. Sam przygotowuje całą ceremonię, a także ciało zmarłego. Poznajemy go, gdy na jeden z jego pogrzebów przychodzi Anna Taylor, młoda nauczycielka, bardzo nieszczęśliwa w życiu prywatnym. To ona stanie się ogniwem w łańcuchu fabularnych zdarzeń, ponosząc śmierć w wypadku samochodowym. Eliot Deacon, wspomniany przedsiębiorca pogrzebowy, będzie starał się pomóc Annie w przejściu na drugą stronę. Będzie z nią rozmawiał, doradzał, gdyż - jak twierdzi - tylko on może jej pomóc. Jednak ani dziewczyna ani jej pogrążony w rozpaczy narzeczony nie do końca uwierzą w to, że Anna naprawdę nie żyje.
Ciężko film Wójtowicz interpretować jednoznacznie. Przy jasnym odbiorze ideologicznym - żyj pełnią życia, inaczej staniesz się martwy jeszcze przed śmiercią - reżyserka mnoży zabiegi formalne, które mają zdezorientować widza, zmusić do myślenia. Film jest momentami wyjątkowo naiwny, kiedy indziej wydaje się naprawdę przekonujący. Znak zapytania pojawi się nad głowami wielu widzów, ale chwila zastanowienia pomoże uporządkować fakty i dostrzec spore niekiedy braki w fabule.
To jednak fabularny debiut, więc zastosujmy taryfę ulgową. Brawa dla reżyserki, a zarazem jednej ze scenarzystek za to, że udało jej się zaangażować do projektu tak znakomitych aktorów. To ważne, bo After.Life jest filmem minimalistycznym, rozgrywającym się na niewielu planach i z udziałem kilku raptem bohaterów. Pozostawia po sobie nastrój niepokoju i kilka pytań, a przecież debiutantom rzadko udaje się aż tak zaangażować widzów. Gratuluję i bacznie obserwuję.
Tytuł: After.Life
Premiera: 07.11.2009
Reżyseria: Agnieszka Wójtowicz-Vosloo
Scenariusz: Agnieszka Wójtowicz-Vosloo, Paul Vosloo, Jakub Korolczuk
Zdjęcia: Anastas N. Michos
Muzyka: Paul Haslinger
Obsada: Christina Ricci, Liam Neeson, Justin Long, Chandler Canterbury, Josh Charles
Komentarze