Imagine


Choć bohaterowie Imagine nie mogą korzystać ze zmysłu wzroku, zdają się widzieć i wiedzieć o świecie więcej niż widzowie, którzy oglądają ich poczynania. Andrzej Jakimowski w swoim najnowszym filmie zabiera nas w rzeczywistość magiczną, przekraczającą barierę ludzkich ograniczeń i pozwalającą wyobraźni w pełni rozwinąć skrzydła.

Mimo że Edward Hogg to nie Al Pacino z Zapachu kobiety, a Alexandra Maria Lara to nie Jennifer 8, słoneczny obraz Jakimowskiego wygrywa głównie za pomocą rewelacyjnie autentycznych bohaterów, pełnych lęku i wad, a jednak bardzo inspirujących i sympatycznych. Duża w tym zasługa dziecięcej spontaniczności, którą zapewniają drugoplanowe postacie, tak różne, a jednocześnie tak do siebie podobne w afirmowaniu życia wbrew przeszkodom, jakie ono stawia.

Dalszą część recenzji przeczytacie na stronie Gazety Młodych.

Komentarze