
Nie inaczej jest z Niepowstrzymanym. To kawał dynamicznego kina o dość ciekawej i niebanalnej tematyce. Mimo, że aktorstwo nie jest tu najwyższych lotów - choć Scott zatrudnił swojego ulubieńca, Denzela Washingtona - na ekranie dzieje się dużo i dość logicznie, co w amerykańskich produkcjach wcale przecież nie stanowi reguły.
Nie ma tu terrorystów ani skomplikowanych planów ataku - jest błąd człowieka i potężna technika. Rozpędzony pociąg wiozący kilkaset ton łatwopalnej substancji grozi mieszkańcom Stanton. Na pokładzie nie ma załogi, a pociąg nie ma hamulców i pędzi z maksymalną prędkością. Próby wyhamowania i wykolejenia maszyny nie powiodły się, dlatego jedynym ratunkiem dla mieszkańców znajdujących się na trasie pociągów miast jest Frank Barnes (Washington), maszynista z 28-letnim doświadczeniem. Tylko on, prowadząc inny pociąg razem z nowicjuszem, Willem Colsonem (Chris Pine), może znaleźć rozwiązanie. Ale nie psujmy zabawy - to warto zobaczyć na własne oczy.
Naturalnie, mamy w filmie Scotta niewytłumaczalne bohaterstwo (starszy z bohaterów powoli odchodzi na emeryturę, młodszy nie musi niczego udowadniać, bo ma znane nazwisko), brawurę i pokonywanie najtrudniejszych przeszkód. Mamy ofiarę, kryzys rodzinny i krytykę biurokracji. I wreszcie - mamy wartką akcję i wątek ekologiczny, a to nie jest codzienność w kinie sensacyjnym. Wszystko okraszone jest rewelacyjną ścieżką dźwiękową autorstwa Harry'ego Gregsona-Williamsa - naprawdę dawno już nie słyszałem tak świetnej muzyki i dźwięku w kinie akcji.
Film nie zawsze musi być ambitny i wysublimowany w środkach. Ważne, by w ramach danej tematyki gwarantował widzom to, czego oczekują, i prezentował odpowiedni poziom realizacyjny. W Niepowstrzymanym to wszystko jest, dlatego jestem za.
Tytuł oryginalny: Unstoppable
Premiera: 26.10.2010
Reżyseria: Tony Scott
Scenariusz: Mark Bomback
Zdjęcia: Ben Seresin
Muzyka: Harry Gregson-Williams
Komentarze