Rewers

Dawno już na żaden polski film tak nie czekałem, jak na Rewers. Fabularny debiut Borysa Lankosza narobił tyle zamieszania, a przy okazji zebrał tyle nagród, że naprawdę nie mogłem doczekać się premiery. Ze skupieniem i ekscytacją podniesionymi do zenitu usiadłem przed ekranem i... sam nie wiem.

Owszem - nagrody aktorskie w Gdyni dla Agaty Buzek i Marcina Dorocińskiego w pełni uzasadnione (choć jeszcze nie widziałem konkurencyjnych ról), ale czegoś mi zabrakło. Jak to często bywa, nie wiem czego. Film Lankosza ma niezwykły klimat, intymność, a zarazem suspens charakterystyczny dla rasowych kryminałów. Scenariusz Andrzeja Barta zapewnia nietypową historię, postaci wymykające się szablonom oraz soczyste dialogi, których jednak nie ma w filmie tyle, ile się spodziewałem.

Rewers to historia Sabiny, niemal trzydziestoletniej panny, którą matka i babka gorliwie próbują wydać za mąż, a przy okazji usiłują uchronić amerykańskiego dolara, pamiątkę po dziadku, na którą ochotę mieliby oficerowie bezpieki. W domu trzech kobiet pojawiają się różnoracy adoratorzy, zostawiający po sobie takie też wrażenia. Wreszcie w życiu młodej kobiety pojawia się Bogusław, przystojny nieznajomy, który ratuje Sabinę z rąk zbirów, kradnąc przy okazji jej serce. Ich historia zakończy się jednak zupełnie inaczej, niż się spodziewamy...

Czytałem o tym dziele mnóstwo i niemal wszystko się sprawdziło. Anna Polony w roli babci jest rewelacyjna, roztropna matka, czyli Krystyna Janda, również bawi i ciekawi, ale to wszystko jest jakby niedokończone. Obejrzałem film, a w zasadzie z żadną postacią nie zdążyłem się poznać. Skłamałbym pisząc, że epizody Adama Woronowicza czy Jacka Poniedziałka były aż tak porywające, jak wskazywałyby na to zachwyty dziennikarzy. Ot, ciekawe dodatki do całości, naprawdę na poziomie, ale mimo wszystko nie wybitne.

Rewers to śmieszno-straszny komentarz na temat czasów stalinizmu i ludzi, którzy różnymi metodami próbowali w tych ciężkich czasach przetrwać. Głupio mi, że film, który wszyscy eksperci określają mianem perły najnowszego kina polskiego, zostawił we mnie taki niedosyt. Rewers to film zrobiony we wspaniałym stylu, ale nie wspaniały.




Komentarze